ŚWIATOPOGLĄD

Kryzys

Artykuły na temat kryzysu gospodarczego

Aktualne motto: Pomyślmy, że teraz wszystko potoczyło się już dobrze. Naturalnym następstwem może być taki obraz: Kto chce, ten pracuje. Kto pracuje, jest godziwie wynagradzany. Kto kupuje, dostaje dobry towar. Nasze dzieci uczą się i bawią uśmiechnięte. Nasze żony, mężowie i my sami jesteśmy szczęśliwi.

2021-03-20 Kałuski Bogusław
Przyczyny obecnego kryzysu finansowego i ekonomicznego. Pytania o perspektywy. - Część 9. - Wirus w drugim roku. - Aktualizacja 18.12.2021

Jest mnóstwo wypowiedzi pisemnych i ustnych, a jednak wiele osób ma poczucie braku orientacji. Jak to możliwe?                      

W przeddzień wiosny słyszymy o trzeciej fali, która ma być podobna do tej w okolicach Bożego Narodzenia. Oprócz tego słyszymy o kolejnych wariantach wirusa. Już chyba każdy miał wśród znajomych czy w rodzinie kogoś, kto był zainfekowany, a wielu przeszło chorobę podobną w przebiegu do ciężkiej grypy i nie tak od razu wróciło do zdrowia. Nadal jest niewiele statystyk pokazujących, u osób przetestowanych pozytywnie,  choroby towarzyszące, gdy chorowali ciężko lub zmarli. Nie ma statystyk zachorowalności osób mających masowy kontakt z dużą ilością różnych ludzi, jak kasjerki w supermarketach. Nadal nie ma statystyk porównujących liczebność roczników w latach ich narodzin oraz w latach ich ciężkich chorób i śmierci - czy były to roczniki liczne czy nieliczne? Nadal nie ma statystyk osób bez wirusa, a zmarłych czy ciężko chorych – zakładam, że z powodu braku leczenia.

Jaki praktyczy sens będą miały dotychczas ogłaszane stytystyki, gdy pojawią się nowe warianty wirusów?

Z tego coś się czyta i słyszy, pandemia może trwać jeszcze i 2 lata, albo dłużej, aż wirusy zmutują się do formy dającej coś w rodzaju przeziębienia.

Cóż można powiedzieć? Trzeba robić swoje, dobrze się odżywiać i gimanstykować tak, aby podskoczył puls i pojawił się pot, bo to wzmacnia mięśnie i układ immunologiczny. Na YT jest mnóstwo instrukcji nagranych przez fizjoterapeutów. Banalne, ale ułatwia życie. Oglądanie starych kabaretów (czy coś innego rozśmieszającego) nie nie ma siły interwencji lekarskiej, ale daje trochę oddechu w ogólnie ciężkiej atmosferze.

 

* * *

08.04.2021

W każdym państwie jest opozycja – jawna lub ukryta. Jedna pani z Kolonii – nastawiona konserwatywnie – powiedziała mi, że opozycja przeszkadza rządowi w pracy. Tak można mówić, gdy się uważa, że rząd posiada monopol na rację i sposoby działania. Natomiast w życiu wiemy, że opór materii oraz informacje innych ludzi pomagają nam się orientować w sytuacji i korygować działania. Gdyby dziecko nie czuło, że płomienie są gorące, to włożyłoby rękę do ogniska. To ma charakter masowy w polityce, w produkcji i relacjach międzyludzkich. Również temat wirusa i pandemii wywołuje różne opinie, nastawienia i działania. A więc to nie jest tak, że jest tylko jeden mainstream składający się z rządu, telewizji oraz obywateli, którzy popierają obostrzenia pandemiczne z lockdown włącznie. Istnieje drugi i to tak liczny nurt, że również zasługuje na miano mainstream, który powątpiewa w groźność wirusa i w konieczność środków pandemicznych. Oba nurty zbierają i wytwarzają dużą ilość argumentów oraz wywierają nacisk na tych drugich. Jedni boją się chorób i śmierci, a drudzy [bardziej] boją się utraty wolności oraz utraty dochodów (zyski firm, płace pracwoników), straconych z powodu mniejszej chęci zakupów (nastroje i zasoby klientów). Jest bowiem tak, że jeżeli ograniczenia wolności staną się standardem, to mogą przejść do obyczajowości codziennego życia i wtedy dotknąć wszystkich, nawet gdyby pandemia minęła. W obu przypadkach występuje częsty i przedużający się stres, a także strach.

Z tego powodu, że wiele sklepów jest zamkniętych, wzrosły obroty handlu internetowego. Ten trend już istniał, ale teraz przyśpieszył. To spowodowało, że wzrósł majątek firm internetowych handlowych oraz zagrożone jest istnienie gigantycznej ilości małych sklepów. Małe sklepy i małe firmy, handlowe, usługowe, produkcyjne, to klasa średnia. Jej byt jest zagrożony.

Ale dlaczego czytamy, że mimo kryzysu wzrósł majątek także innych wielkich firm oraz miliarderów? Przecież produkcja nie wzrasta. Jak to możliwe? Czyżby to był tylko wzrost nominalny, a dokładniej inflacyjny lub spekulacyjny? W niektórych przypadkach jest tak, że pojedyncze osoby lub firmy skupują teraz i growadzą inne firmy, znajdujące się w kłopotach – aby, mając taki skonsolidowany majątek, ruszyć kiedyś z silniejszej pozycji. Ale często bywa również tak, że ten sam majątek jest teraz wyżej wyceniany. W tych przypadach jest to wzrost czysto nominalny, inflacyjny lub spekulacyjny.

Jakie to wszystko ma skutki dla gospodarki świata oraz dla ludzi? Zmiejszanie klasy średniej zmniejsza ilość rodzin mających nadwyżkę finansową przeznaczaną na kształcenie dzieci i rozwój interesów. Zwiększanie klasy biednej powoduje, że ci ludzie żyją z dnia na dzień, niezadowoleni, bez perspektyw oraz częściowo na koniecznych zasiłkach finasowanych z podatków oraz długów budżetowych. Można się spodziewać, że ilość biednych będzie przez jakiś czas wzrastać. Więcej przecież ludzi teraz pracuje na część etatu lub na czarno.

Trwający od 2008 roku kryzys gospodarczy, nasilony teraz przez pandemię, ujaskrawia niesprawiedliwy podział pracy i dochodów. Kluczowym tu słowem jest proporcjonalność. Jak należy je rozumieć?

Weźmy jako przyklad pojęcie „dokładności“. Stolarz używa metrówki. Gdyby używał suwmiarki, to wytwarzanie zbędnie precyzyjnych mebli byłoby nadmiernie pracochłonne. Wytwórcy silników używają suwmiarek. Gdyby używali tylko metrówek, silniki byłby wykonane zbyt mało precyzyjnie i nie byłyby w stanie działać. Gdy jedziemy autem do innego miasta, to możemy powiedzieć, że jest ono w odległości około 100 km. Takie przybliżenie byłoby jednak katastrofalne dla współczesnych samolotów bez pilota (na razie na wyposażeniu wojska). Dokładność jest pojęciem względnym. Miara jest zależna od sytuacji. Należałoby mówić: odpowiednia dokładność.

Jak to odnieść do stosunków gospodarczych? - Otóż jeżeli podział zysków odbywa się w takiej proporcji, że namnażana jest klasa biedna, kurczona jest klasa średnia, a powiększany jest majątek miliarderów, to znaczy, że podział nie jest prawidłowy. - My wszyscy potrzebujemy ludzi wynalazczych i przedsiębiorczych, ale nie nadmiernym kosztem wszystkich innych.

Zabezpieczenie normalnego poziomu życia i rozwoju wszystkich ludzi powinno odbywać się w obszarze państwa, gdy dotyczy to firm małych, ale także w obszarze globalnym, gdy dotyczy koncernów międzynarodowych, które przesuwają swój majątek ponad granicami tam, gdzie są oazy podatkowe, luki prawne, silne lobby lub rządy totalitarne albo korupcyjne. Jeżeli nie da się globalnie zlikwdować oaz podatkowych, to firmy międzynarodowe powinny płacić proporcjonalny podatek wszędzie tam, gdzie działają (zarządzają, projektują, produkują, sprzedają), a nie tylko tam, gdzie mają siedziby (np. w jakimś raju podatkowym czy w pańswie o szczególnie niskich podatkach czy specjalnych układach).

Nie tylko w sprawach pandemii, ale także w sprawach gospodarczych instnieje więcej niż jeden mainstream. Trzeba obserwować, gdzie one są reprezentowane. Są oba w tv i prasie? Czy może jest tak, że w tv i prasie  reprezentowany jest głównie jeden, a cała reszta tylko w Internecie? Czy to nie jest podobne do czasów PRL, gdy w tv była jedna wersja wydarzeń, a ludzie opowiadali sobie drugą wersję? - Tak czy owak, trzeba dostrzegać, że mainstream to nie jest coś pojedynczego, co działa tylko w zwykłych mediach, oficjalnie informujących i kształtujących opinie, ale także w drugim obiegu, w szerej strefie, lecz tym niemniej rzeczywiście kształtując opinie.

Jest mainstream czy mainstreamy czymś złym? - Tak nie ma sensu oceniać. Czy człowiek jest jak ryba, która, gdy płynie w jakiejś rzece, to nie przeskoczy do rzeki równoleglej? Człowiek jest inny niż ryba. Może wznieść się, badać, porównywać, sprawdzać, uczyć się na doświadczeniach – może przejść do innego mainstream albo, jak się to czasem mówi, do innej bańki. Chociażby dla próby. Być może podziała to trzeźwiąco.

Należy rozmawiać i to sporo. Kręcenie się we własnym sosie zwykle niczego nie zmienia. Mało jest nieomylnych geniuszy śledzących i rozwijających tylko własne idee. Jeżeli rozmowy nie przeradzają się w walki, to są feedbackem przydatnym w pracy i twórczości. Inna rzecz, że często rozmowy przeradzają się w walki. Nawet trudno powiedzieć, jak tu trzymać się ziemi.  Czasem jest tak, że ktoś w związku czy w grupie – także w mainstream - dominuje, a ktoś drugi się dostosowuje. Ale bywa, że toczone są spory i walki. Gdy ludzie są nieustępliwi, to wtedy pozostają kompromisy, a one są często mało wygodne i mało zadawalające. Castaneda napisał, że najlepiej być wroną, bo na nią nikt nie poluje.

 

10.04.2021

Trzeba postawić pytanie, skąd się wzięła pandemia? Odpowiedź łatwo udzielić, ale jest ona złożona. Odkąd znamy historię pojawiały się zarazy. Kiedyś jedynym środkiem ochrony była izolacja, ale nie była ona stosowana, więc podczas dżum itp. dochodziło do masowych infekcji, a w efekcie ginęły miliony ludzi (ostatni masowy przypadek to grypa hiszpanka). Teraz pojawiają się kolejne „zarazy“, mniej lub bardzie groźne. Zaczyna być stosowane masowe izolowanie oraz próbuje się szczepionek. Tego możemy być pewni, że tego rodzaju choroby będą nawracać. Jedyne, co my możemy zrobić, to chronić się.

Podstawowa ochrona polega na profilaktyce. Jedna profilaktyka jest osobista, a druga infrastrukturalna. Potrzebne jest zdrowe odżywianie, czysta woda i powietrze. Kiedyś ludzie jedli za mało lub byle co, albo żywność nadpsutą, bo sposoby przechowywania były niedoskonale, a wyrzucać było szkoda. Duża ilość ludzi chorowała i umierała z powodu ran. Wielka ilość ludzi była przepracowana i przemęczona. Nie działały powszechne i dostępne usługi medyczne. Wielki był też stres z powodu częstych wojen i zamieszek oraz surowych zależności hierachicznych w brutalnym społeczeństwie.

Dzisiaj żywności jest dużo, ale jest często złej jakości z powodu zawartości środków wzmagających wydajność upraw i zabijających szkodniki. Spożywane jest zbyt wiele cukru, mąki i mięsa, a także wynalazków jak czipsy itp (rzeczy, których nie ma w naturze). Gdy byłem małym dzieckiem, czasem była używana woda deszczowa do gotowania jedzenia, ponieważ była bardziej miękka od wody studziennej czy wodociagowej. W latach 1970 było to już nie do pomyślenia z tego powodu, że ilość pyłów przemysłowych w powietrzy była zbyt duża – wiatry przenoszą pyły na setki i tysiące kilometrów, nawet na inne kontynenty. Dzisiaj są to już nie tylko pyły przemysłowe, ale także drobne cząstki różnych plastików, które non stop unoszą się w powietrzu i są przez nas wdychane. Niektóre opadają na pola i lasy, na wody rzek i mórz. Pływają non stop w głębinach, niektóre osiadają na dnie i duszą tamtejsze życie jak cerata. Wszędzie trafiają do obiegu roślin i zwierząt, a więc zatruwają  rośliny, zwierzęta i ludzi. Tysiące tych nowych substancji są nadmiernym wyzwaniem dla układu trawiennego, immunologicznego i hormonalnego. W efekcie powodowane są choroby oraz są zakłócane mechanizmy obrony przed chorobami.

Nowoczesna medycyna nas ratuje, ale tempo zatrucia jest coraz większe. Lecz czy chcemy, aby nas ratowano, szczepiąc co trochę na wszystkie możliwe choroby? Albo może, dla ułatwienia, zostanie to ulepszone do postaci pastylki i każdego ranka trzeba będzie brać jedną pod język... bo bez niej się zginie. Komu podoba się wizja świata, w którym wszyscy sobie robią test po obudzeniu się, jeszcze zanim umyją zęby? Firmy farmacetyczne nie spowodowały pandemii, ale zarabiają na dostarczaniu leków, więc chętnie dostarczą, co trzeba.

Kryzysy gospodarcze, pandemie, choroby masowe, zatrucie środowiska, bieda – to są procesy oraz efekty błędnego gospodarowania i rozwoju. Tak jak w religiach wzywa się do nawrócenia, tak w tych obaszarach wzywa się do opamiętania i naprawienia szkód. Są ludzie, którzy to dostrzegają. Są technologie, które mogą odtruć świat oraz produkować czysto. To oczywiście wymaga woli politycznej. Jaka ludność tego chce? Jakie partie to przeforsują? Kto zapłaci za nowe technologie? Jak to robić, żeby to się opłacało? Ile czasu potrzeba na przeprowadzenie zmiany? Obserwujemy przecież, jak strasznie dużo czasu zajmuje odchodzenie od systemu sowieckiego. Jak długo będzimy truć nas samych, nasze dzieci, naszych bliskich i wszystkich obcych - i tym samym wpędzać siebie i innych w choroby?

W taki sposób trzeba dbać o to, co jest, aby przyszłość zapowiadała się lepiej, a nie gorzej.

14.04.2021

Nie można zacząć żyć od roku 2028 albo przesunąć rozpoczęcie interesów na "za 2-3 lata". - Lecz co robić?

 

Grypa hiszpanka:
https://pl.wikipedia.org/wiki/Pandemia_grypy_hiszpanki

Dżuma:
https://pl.wikipedia.org/wiki/D%C5%BCuma

 

 

18.09.2021

Nie ma daty rozpoczęcia pandemii, ale niektórzy przesuwają pojawienie się pierwszych zainfekowanych na lato 2019, a więc to byłoby 2 lata temu.

Państwa biedne jeszcze nie weszły w masową kampanię szczepień.

W Państwach zamożnych szczepione są dzieci poniżej 16 roku życia.

W państwach zamożnych zaszczepionych jest 50% lub więcej ludności. Dynamika jest zmienna. We Włoszech zapowiedziano obowiązek szczepień lub testów dla pracowników.

Ilości, które mają gwarantować tzw. odporność stada nie zostały osiągnięte.

Zapowiadane jest trzecie szczepienie i być może kolejne.

Nie ma lekarstw leczących, ale – co uważane jest za efekt szczepienia – maleje ilość osób umierających w powiązaniu z covid-19. Nie jest jednak tak, że zaszczepieni nie umierają.

Oprócz szczepień zalecane są dotychczasowe metody: maski, mniej dotyku, większe odstępy podczas spotkań i rozmów, mniej spotkań. To doprowadziło do zmiany stylu życia społecznego. O ile bowiem dorośli i starsi tak czy owak spotykają się rzadziej, to dzieci, młodzież i studenci dorastają teraz w innej atmosferze komunikacyjnej niż wcześniejsze roczniki: mają mniej dotyku, zasłonięta jest mimika twarzy. Przyjaźnie młodych ludzi, które bazują na spotkaniach, na pewno będą mniej liczne. - Czy to znaczy, że mamy na stałe żyć w ten nowy sposób?

Politycznie przybyła na świecie kolejna sprawa, która dość radykalnie dzieli ludzi na zwolenników obostrzeń sanitarnych i swobody.

Firmy zarządzające platformami komunikacyjnymi usuwają konta przeciwników obostrzeń i przymusów.

Państwa reżimowe mają kolejny powód do kontroli i wymuszeń.

Gospodarczo? Kryzys się pogłębia. Łańcuchy dostaw nie wróciły do stanu sprzed pandemii – jest inny obraz powiązań gospodarczych firm. Rośnie rozwarstwienie dochodów grup społecznych – to chodzi o otoczenie każdego człowieka.

Perspektywy medyczne nie są zarysowane.

Perspektywy społeczne są... mniej sympatyczne niż dotąd.

Linki:
https://en.wikipedia.org/wiki/Protests_over_COVID-19_policies_in_Germany
https://www.dw.com/de/meinung-facebooks-querdenker-zensur-geht-zu-weit/a-59216883
https://de.wikipedia.org/wiki/Proteste_gegen_Schutzma%C3%9Fnahmen_wegen_der_COVID-19-Pandemie_in_Deutschland


18.12.2021

Ludzie pytają, co nowego? - Ano nic nowego. Nie widać pocieszających perspektyw.

Ogłoszono, że pandemia potrwa do 2024 – nie krócej (a może dłużej).

Ludzie w krajach zamożnych szczepieni są trzeci raz i już zapowiedziano raz czwarty.

Po wariancie Delta pojawił się wariant Omicron. Kolejnych wariantów niestety można się obawiać.

Kolejne szczepienia (prędzej czy później) już nie tyle, że będą inne, co – podobnie jak szczepienia przeciw grupie – raczej będą złożeniem kilku szczepionek.

W krajach zachodnich nie pisze się wiele o ChRL, bo tam na stałe weszły metody drastycznego izolowania ludzi i miast, gdy statystyki zachorowań rosną.

W krajach zachodnich zaczęto wprowadzać szczepienia obowiązkowe, najpierw dla niektórych grup zawodowych, ale z perspektywą zaszczepienia całej ludności, z małymi wyjątkami osób chorych lub jakoś szczególnie zagrożonych chorowaniem.

W krajach zachodnich nadal trwają demonstracje przeciwników szczepień. Są to na ulicach nieliczne grupy, ale we wielu miastach. Przede wszystkim jednak nadal wiele osób się nie zaszczepiło i są to osoby z wszystkich grup społecznych – nie jest prawdą, że to tylko jacyś ekstremiści. Owszem, również i ekstremiści bywają, ale oni są jedynie marginesem przeciwników szczepień, lecz niestety są eksponowani w mediach, co prowadzi do tego, że obraz przeciwników szczepień jest wykrzywiony. Ci, co są przekonani, że szczepienia są konieczne, aby ratować całość społeczeństwa, są oburzeni, że ktoś ich nie chce i zwiększa ryzyko zachorowania reszty ludzi. Ci, co nie chcą szczepień, są oburzeni, że ktoś ich zmusza – czują się jak rekruci wcielani przymusowo do armii, w której mogą zginąć. Politycy, którzy dotąd profilowali się jako obrońcy wolności, zniknęli z pierwszych stron, a juryści szukają sposobu, jak demokratycznie i prawnie zmusić wszystkich do szczepień. Mamy więc coś jakby stan wojny społecznej i, jak to na wojnie, prawa są ograniczane, a stosowany jest przymus. - Kto by pomyślał, że do tego dojdzie.

Rośnie inflacja i nawet jeżeli w różnych państwach wynosi średnio kilka procnt, to składa się na nią zwłaszcza podrożenie żywności i energii, a to ostatnie zapowiada opóźnione w czasie kolejne podwyżki.

W świecie, który zatrzymał globalizację, nadal nie są stworzone bezpieczne i stabilne łańcuchy dostaw w ramach regionów. Uzależnienia surowcowe i produkcyjne powodują, że niektóre towary drożeją lub są produkowane w dłuższych cyklach.

Erdogan umocnił swą dyktatorską władzę w Turcji i prowadzi to państwo własną drogę, czego efektem są duże kłopoty gospodarcze i bieda oraz ucisk ludności. - To jest przykład tego, do czego prowadzi odrywanie się od Zachodu.

Rosja wprowadziła silne oddziały na granicę z Ukrainą i stara się wymusić na NATO obietnicę nie rozszerzania się na Wschód. - Czy my Polacy chcielibyśmy wrócić do ZSRR? Podobnie nie chcą tego Ukraińcy i boją się tego Białorusini.

Nie są jasne perspektywy rozwojowe Indii oraz Indonezjii. A to jest ważne, zwłaszcza odkąd sowieckie Chiny rzuciły wyzwanie Zachodowi. Tak jak kiedyś ZSRR rabował swoich sąsiadów i osłabł po oderwaniu się Europy Środkowo-Wschodniej, tak też ChRL może rabować swoich sąsiadów i w ten sposob rosnąć w siłę.

Na kontynencie amerykańskim ważne są perspektywy Brazylii. Także w Afryce jest kilka państw, których rozwój, stabilność lub niestabilność wpływa na stan i nadzieje całego kontynentu.

Jeszcze jedna rzecz. - Obserwowane są zachorowania w rodzinach oraz zachorowania w narodach czy strefach klimatycznych. To, jeśli będzie systematycznie badane przez genetyków, doprowadzi do rozpowszechnienia informacji o różnicach i podobieństwach ludzi. Nie można przebadać wszystkich ludzi, ale, dla użytku w praktyce, jakieś grupy mogą być opisane językiem genetyki. Przykładowo grupa sportowców, grupa artystów, grupa podatna na covid, grupa podatna na alkohol itp. To nie będzie oznaczać, że ci ludzie zostaną na coś skazani, lecz to umożliwi wskazanie danej grupie profilaktyki i treningu rozwojowego. Na pewno będą też inne zastosowania, jak to z wynalazkami bywa. Jedni coś odkrywają, a drudzy wynajdują praktyczne zastosowania. Weźmy przykład dynamitu, albo fal elektromagnetycznych.

Każdego dnia trzeba być dobrej myśli, rozmawiać aby więcej rozumieć oraz robić coś dobrego. Jak olimpiady Greków przerywały wojny armii, tak też święta, jak choćby Boże Narodzenie, są okazją do przerwy w wojnie umysłów.
 

 

c.d.n.

Inne artykuły na temat kryzysu:
https://www.swiatopoglad.kaluski.biz/kryzys.php  

 

na górę