ŚWIATOPOGLĄD

Kryzys

Artykuły na temat kryzysu gospodarczego

Aktualne motto: Pomyślmy, że teraz wszystko potoczyło się już dobrze. Naturalnym następstwem może być taki obraz: Kto chce, ten pracuje. Kto pracuje, jest godziwie wynagradzany. Kto kupuje, dostaje dobry towar. Nasze dzieci uczą się i bawią uśmiechnięte. Nasze żony, mężowie i my sami jesteśmy szczęśliwi.

2020-03-05 Kałuski Bogusław
Przyczyny obecnego kryzysu finansowego i ekonomicznego. Pytania o perspektywy. - Część 4. - Wirus. - Aktualizacje do 01.04.2020

W jaki sposób epidemia może przyczyniać się do kryzysu? Odkąd koronowirus Sars-CoV-2 się rozpowszechnia, wywołująć chorobę Covid-19, to już wiadomo.

Gdy w Niemczech było przetestowanych pozytywnie 150 przypadków, eksperci mówili o pesymistycznych modelach, że wg. nich oprócz tych 150, jest też do 5 000 nieprzetestowanych chorych. Fakty będziemy  znali, gdy epidemia wygaśnie. Na razie są tylko przejściowe wyniki, albo wyliczenia prognostyczne.

Ekspert ze szpitala Charité w Berlinie, przypuszcza że zachorować może 60-70% ludności i nie wiadomo, w jakim okresie czasu, być może w ciagu dwóch lat lub dłużej. Rozciągnięcie w czasie odciąża system medyczny. Przebieg raczej jak grypa 1957 i 1968, nie spodziewa się żeby to było jak 1918  grypa hiszpańska.

W powiatach, w których jest dużo przypadków, organizuje się punky do testów, aby pacjenci nie szli do gabinetów lekarskich. Lekarze oficjanie skarżą się na brak sprzętu ochronnego. Wyniki są w ciągu 1-2 dni, bo testy trwają długo, a laboratoria mają małe moce przerobowe.

Ministerstwo zdrowia Landu Nordrhein-Westfalen chciało wymusić na gminach, aby swoje komunikaty w sprawach koronowirusa wysyłały do ministerstwa do zatwierdzenia przed opublikowaniem, „aby informacje były prawidłowe”. Po liczych sprzeciwach gmin ministerstwo się wycofało. A wydało się, że w Europie już nie będą stosowane takie sprytne metody.

Podobnie próbowano tego w USA. Rządowe placówki  naukowe i urzędy zdrowia miały konsultować komunikaty z task force to combat the spread of the coronavirus kierowaną przez wiceprezydenta Mike Pence. W Kirkland są chorzy w domu opieki seniorów. - Urzędnicy z hrabstwa King w stanie Waszyngton wzywają osoby starsze, kobiety w ciąży i inne osoby narażone na większe ryzyko ze strony koronawirusa, aby pozostały w domu i unikały dużych spotkań w jak największym stopniu. 

Po zablokowaniu Wuhan i prowincji Hubei zatrzymała się dynamika epidemii na pozostałym obszarze ChRL, a więc to wydaje się być skuteczna metoda.

Nie ma jakiegokolwiek sensu porównywania koronowirusa ze zwykłą grypą, bo podczas grypy nie robi się blokad i kwarantan. Być może, gdyby robiono, to ogólna ilość zmarłych byłaby mniejsza.

Wiadomości ogólnoświatowe: umieralność z powodu koronowirusa jest rzędu 3,4%, gdy na grypę jest dużo mniej niż 1%. Zobacz: WHO Director-General's opening remarks at the media briefing on COVID-19 - 3 March 2020. Globally, about 3.4% of reported COVID-19 cases have died. By comparison, seasonal flu generally kills far fewer than 1% of those infected.  Tu jest cały tekst. - Słowa brzmią optymistycznie, bo WHO i UN też są zależne politycznie. Ale cyfry nie są optymistczne. Spodziewane było, że będzie umierać do 2%, a tu podają 3,4%. - Dane WHO są i tak częściowe, bo opierają się na oficjalnych danych podawanych przez państwa.

W Iranie ludzie umierają, bo to państwo biedne i totalitarne, nie robią tam badań i nie mają jak leczyć. Przecież 20% chorych potrzebuje respiratorów (intensywna opieka). Oni po prostu nie leczą i nie mają solidnej statystyki.

ChRL napierw ukrywała chorobę i zaczęła działać z 1-2 miesięcznym opóźnieniem, więc później musieli stosować drakońskie metody, zamykanie miast oraz ludzi (rodzin) w mieszkaniach, a także osobne szpitale dla zarażonych wirusem. Mają mniej otyłych - to ich ratuje. Tam ludzie gotują w domach, nie ma rozpowszechnionego fast food.

W Europie i USA problem jest w tym, że dużo ludzi jest otyłych, a wiele osób ma choroby chroniczne (są stale na lekach), a także jest wiele osób starych. Poza tym w USA dużo ludzi nie ma ubezpieczeń lub ma kiepskie ubezpieczenia, a koszty leczenia w USA są zbójeckie. Jeden dzień w szpitalu może kosztować 4 tys US$. A zatem ci ludzie będą zwlekać do ostatniej chwili z leczeniem, tj. aż do poczucia zagrożenia śmiercią (Kanada i Europa mają lepsze systemy ubezpieczeń).

W Niemczech, przynajmniej teraz, chorują głównie młodzi ludzie, np. uczestnicy karnawału oraz ci, którzy mieli z nimi kontakt. Młodzi lepiej sobie radzą z chorobą. To głupota, że nie zakazano karnawału.

Włochy. -  Z oficjalnych dokumentów, wynika że w danej chwili mają zdiagnozowanych 3858 osób. 1790 hospitalizowanych, dodatkowo 351 na intensywnej. Zatem razem w szpitalu jest 2141 osób, czyli ponad połowa zdiagnozowanych. Oprócz tego 1155 w samoizolacji.

Izrael: 15 chorych oraz 100 tys. w kwarantannie domowej. A zatem szybkie i masowe działania prewencyjne.

Tyle, co napisałem powyżej, można się dowiedzieć z prasy, a zwłaszcza od ekspertów i to na oficjalnych konferencjach prasowych. Trzeba tylko uważnie słuchać i czytać. - Przykłady poniżej. Do czytania można użyć translatora.

Poniżej linków kontynuuję komentarz.

1.
https://www.leopoldina.org/presse-1/nachrichten/coronavirus/
Bei dem Press Briefing sprachen folgende Experten:
    • Prof. Dr. Christian Drosten, Direktor des Instituts für Virologie, Charité - Universitätsmedizin Berlin, er entwickelte einen der ersten Tests auf das neuartige Coronavirus
    •  Prof. Dr. Heyo K. Kroemer, Vorstandsvorsitzender der Charité - Universitätsmedizin Berlin, Mitglied der Leopoldina
    • Prof. Dr. Clemens Wendtner (per Skype), Chefarzt der Infektiologie und Tropenmedizin sowie Leiter der dortigen Spezialeinheit für hochansteckende lebensbedrohliche Infektionen, München Klinik Schwabing, er behandelt derzeit acht der deutschen Corona-Patienten in München, die sich bei einer chinesischen Geschäftsreisenden angesteckt hatten
    • Prof. Dr. Lothar H. Wieler, Präsident des Robert Koch-Instituts, Berlin, Mitglied der Leopoldina
https://www.youtube.com/watch?v=U0XKAqgxfqk
Wie gefährlich wird das neue Coronavirus?

2.
Taegliche Nachrichten
Robert Koch Institut
    1. Startseite
    2. Infektionskrankheiten A-Z
    3. Coronavirus SARS-CoV-2
    4. Antworten auf häufig gestellte Fragen zum Coronavirus SARS-CoV-2
https://www.rki.de/SharedDocs/FAQ/NCOV2019/FAQ_Liste.html
 
Hinweise zum ambulanten Management von COVID-19-Verdachtsfällen
Stand: 27.2.2020
https://www.rki.de/DE/Content/InfAZ/N/Neuartiges_Coronavirus/ambulant.html

3.
https://www.zeit.de/wissen/gesundheit/2020-02/coronavirus-pandemie-lungenkrankheit-virologie-alexander-kekule
Coronavirus: Was wir tun müssen – jetzt
Es ist längst eine Pandemie, sagt der Mikrobiologe Alexander Kekulé. Er warnt davor, das Coronavirus zu unterschätzen. Auch wenn die Ansteckungsgefahr noch gering ist.
Ein Gastbeitrag von Alexander Kekulé
25. Februar 2020, 19:55 Uhr
 
4.
https://ccdd.hsph.harvard.edu/will-covid-19-go-away-on-its-own-in-warmer-weather/
Will COVID-19 go away on its own in warmer weather?
Marc Lipsitch, DPhil
Professor of Epidemiology and Director, Center for Communicable Disease Dynamics, Harvard T.H. Chan School of Public Health
(tl;dr) Probably not.
 
5.
https://www.theguardian.com/world/2020/mar/01/yes-it-is-worse-than-the-flu-busting-the-coronavirus-myths
Yes, it is worse than the flu: busting the coronavirus myths
The truth about the protective value of face masks and how easy it is to catch Covid-19
Coronavirus – latest
How to protect yourself against coronavirus
 
6.
https://www.dw.com/de/coronavirus-wie-kann-ich-mich-auf-eine-pandemie-vorbereiten/a-52520998 oraz  https://p.dw.com/p/3YN6s
Gesundheitsvorsorge
Coronavirus: Wie kann ich mich auf eine Pandemie vorbereiten?

Niestety brak szerszych informacji po polsku.
 
Drugi temat istotny, to uchodźcy. 28.02.2020 Turcja zaczęła dowiozić uchodźców na granicę z Grecją, zachęcając do marszu do Europy. Jak na razie jest ich około 30 tys. Erdogan zagroził, że wypuści milion. Grecja nie wpuszcza, Frontex pomoże Grecji. Nastroje wśród ludności państw UE są różne, ale więcej wyborców jest przeciw wpuszczaniu uchodźców, a zatem najprawdopodobniej partie rządzące nie zaryzykują przyjmowania uchodźców w dużej liczbie. - Jak do tego doszło? UE nie wywiązała się z umowy z Turcją. Turcja miała zatrzymywać uchodźców i miała otrzymać za to od EU 6 mld E. Ale Turcja twierdzi, że na uchodzcow wydała 40 mld E i domagaja się od EU większej pomocy. UE zatwierdziła 4,7 mld, ale przekazala Turcji tylko 3,2 mld E. UE chciałaby przekazać pieniądze organizacjom, a nie rządowi Turcji. Turcja chce, aby te pieniądze mogły być użyte także  w Syrii, gdzie jest wiele uchodźców, bo inaczej przejdą oni do Turcji. Temat ten przycichł od czasu 2015 i niewiele konkretnych informacji pojawiało się w prasie. Ale teraz widać, że tej sprawy nie można ignorować. To, że w Gracji czy w Bułgarii uchodźcy nie będą przepuszczani przez granicę, to za mało. Erdogan uwypukla problem. Trzeba zadbać o normalizajcę w Syrii.

A także w Libii, gdzie zaczyna się wojna z użycie dronów oraz najemników, przez co trudno jest się zorientować, kto stoi za atakującymi.

Od roku 2008 publikwowałem na temat kryzysu, który ujawnia się na wielu obszarach:
2008-10-29 Przyczyny obecnego kryzysu finansowego i ekonomicznego. Pytania o perspektywy. cz 1.

Z upływem lat widać, że tylko kryzysy mogą zmusić rządy do przeprowadzenia zmian, które będą miały znaczenie lokalne i globalne jednocześnie.

Kryzys finansowy i ekonomiczny to tylko część problemu. Jak wiadomo z historii, takim kryzysom towarzyszyły wojny. Od 10 lat część analityków i prognostyków jest zdziwiona, że „jeszcze” nie doszło do wielkieg kryzysu czy wielkiej wojny. Wielu wychodzi z założenia, że Zachód będzie się bronił wszelkimi sposobami przed taką formą kryzysu, która by prowadziła do załamania produkcji na dłużej. Aktualna pandemia koronowirusa pokazuje, że kruche powiązania globalne mogą zakłócić łańcuchy dostaw. Nie tylko kraje totalitarne, jak ChRL, nie chroniły własnego społeczeństwa przed epidemią. A jak to by miało się samo udać? Gra pozorów i dezinformacją prowadzą do mniejszej czy większej katastrofy. To samo dotyczy religijnego Iranu, ktory na dodatek nie ma pieniędzy na system medyczny (sami lekarze nie wystaczą). Podobnie zagrożone są wszystkie kraje biedne na całym świecie. Z Iranu może zarazić się cały świat muzułmański. W Azji dobrze broni się Hongkong i Singapur oraz Korea Pd. To nie są kraje demokratyczne, ale ich rządy chcą ocalić własne pozycje i zdają sobie sprawę z tego, że dobrobyt ludności jest tego warunkiem. Hongkong i Singapur szybko wyłapały pierwszych chorych oraz osoby z którymi one miały kontakt. W Hongkongu 95% mieszkańców zaczęło nosić maski. Korea Pd., po dużym przyroście ilości chorych, hamuje przyrost.

Także Europa nadal zwleka ze zdecydowanymi krokami. Zgodnie z przewidywaniami wirus rozpowszechnia się przecież także w Europie, ponieważ nie zablokowano komunikacji międzynarodowej. Nadal tylko niewielka ilość żłobków, przedszkoli, szkół i uczelni jest zamknięta. Trzeba zdawać sobie sprawę z tego, że kontakt fizyczny u dzieci i młodzieży jest spontaniczny i dużo częstszy niż u dorosłych. Są dużo mniejsze odległości między młodymi osobami. Tak krytykowano ChRL, że nie testują wszystkich, a teraz podobnie niewiele testuje się w Europie. Otwarcie powiedziały to Włochy i Francja, że testują tylko cięższe przypadki, bo nie są w stanie robić testów innym, ponieważ system jest zbytnio obciążony. W Niemczech lekarze decydują czy ktoś będzie przetestowany – bez skierowania trzeba samemu płacić za test.

Jedynym światowym wyjątkiem jak dotąd jest Mongolia, która praktycznie zamknęła granicę, a gdy jej prezydent poleciał do ChRL, to po powrocie poddał się kwarantannie wraz z całą ekipą, która mu towarzyszyła.

Po tym szoku medyczno-ekonomicznym nastąpią zmiany i za kilka lat organizacja świata i gospodarki będzie wyglądać inaczej. Oby nie było to realizowane przez rządy łatwo totalitaryzujące się w takich sytuacjach.

Aby lepiej rozumieć sytuację warto przeczytać hasła Wikipedii (zwłaszcza angielskie i niemieckie) o sytuacja porównywalnych:  SARS, Grypa Hiszańska. Co towarzyszyło tym wydarzeniom? Jakie stosowano środki? Jakie zmiany nastąpiły? Warto przeczytać krajach wymienionych wyżej. Jaki mają styl życia? Jak mają styl działania kryzysowego?

Póki co, skoro istnieje zagrożenie epidemiologiczne, to trzeba się przygotować, aby nie robić zakupów wtedy, gdy ceny mocno wzrosną oraz gdy wzrośnie ilość osób chorych, a więc i nosicieli bez objawów. Nie jest ważne wyrażanie optymizmu – ważne jest zrobienie czegoś, co temu optymizmowi pomoże się zrealizować. Telewizyjni i prasowi pocieszyciele mądrują się tak długo, jak długo nie są narażeni oni sami czy ich rodziny albo znajomi.

Przy nieznanych chorobach, nawet jeśli pacjent wyzdrowiał, nie wiemy jakie są skutki tej choroby w dłuzszym okresie czasu, przynajmniej dla części chorych.

Podobnie jest w przypadku EBOLA. Zarażone brytyjskie pielęgniarki, które były leczone w UK, przez wiele miesięcy odczywały skutki. Nie wiem co teraz się z nimi dzieje.

Chińscy lekarze twierdzą, że autopsje ofiar koronawirusa wskazują na to, iż śmiertelna choroba jest „jak kombinacja SARS i AIDS”, która może powodować „nieodwracalne” uszkodzenie płuc, nawet jeśli pacjent wyzdrowieje.

Chinese doctors say autopsies of coronavirus victims suggest the deadly illness is “like a combination of SARS and AIDS” that can cause “irreversible” lung damage even if the patient recovers.

 

08.03.2020

O sytuacji w Italii każdy może przeczytać - referuje miejscowy lekarz:

l’emergenza
Coronavirus a Bergamo, medico Humanitas su Facebook: «Situazione drammatica, altro che normale influenza»
I reparti trasformati e la «guerra» in corsia o al pronto soccorso: «I pazienti non respirano, arrivano qui perché hanno bisogno di ossigeno». «Dobbiamo sperare che il nostro organismo debelli il covid-19 da solo»
7 marzo 2020 | 18:19
https://bergamo.corriere.it/notizie/cronaca/20_marzo_07/coronavirus-bergamo-medico-humanitas-facebook-situazione-drammatica-altro-che-normale-influenza-4fdf6866-6088-11ea-8d61-438e0a276fc4.shtml


10.03.2020

Rada starożytnych lekarzy na zarazy była następująca: trzymać się z daleka. - Jak tego dokonać w "globalnej wiosce"?

Z tego, co referowane jest z praktyki Azji, stosowanie maseczek jest w dużym stopniu skuteczne. Inne zalecenia: Nie przebywać wśród grup ludzi. Nikogo nie dotykać. Utrzymywać odległość 1-2 m. Kichać w łokieć, a nie w dłonie. Nie dotykać własnej twarzy ani jakichkolwiek śluzówek rękoma nieumytymi / niezdezynfekowanymi. Nie dłubać w nosie ani w uszach. Używać rękawiczek jednorazowych. Chusteczki używać tylko 1x i wyrzucać do koszy z przykryciem. Ręce wraz nadgarstkami myć mydłem 30 sekund. Jeżeli ręce dezynfekujemy, to środkiem 80% i czekamy aż wyschną. Dbać o czystość rzeczy i pomieszczeń, myć-suszyć-i-dezynfekować, często wietrzyć.

Jeszcze jedno: Gdyby doszło do upowszechnienia się choroby, to, tak w jak czasach prawdziwej zarazy, nie je się rzeczy surowych. [13.03.2020 Ani nic co jest z różnych względów szkodliwe. I lepiej mniej niż więcej - nie dlatego, że spiżarnia skromniejsza, ale dlatego, żeby nie zakłócać działania organizmu.]

I jeszcze jedno: Trzeba rozsądnie odpoczywać, bo człowiek zregenerowany jest bardziej odporny. Jest dużo stresu, więc ważnym jest, aby nie rzucać się do odpoczynku czy snu jak worek, lecz najpierw przeprowadzać uporządkowany relaks lub medytować.

Kluczowe jest także to, aby się orientować. Aby to móc zrobić, trzeba znać języki obce, aby zapozawać się z różnymi źródłami i punktami widzenia. Nie wiemy, kto ma rację, ale trzeba znać opcje. Nawet wieloletnia nauka może być niewielkim nakładem w porównaniu z korzyściami dla kilkudziesięciu lat życia własnego oraz dzieci, które wezmą z nas przykład.
Zob.: Metody nauki języków obcych i języka migowego dla dzieci i dorosłych
https://www.swiatopoglad.kaluski.biz/dziecko.php?id=83


11.03.2020

"W ciągu ost. 2 miesięcy w moim życiu w Pekinie z dnia na dzień wydarzały się sytuacje, które wcześniej były nie do pomyślenia, nie do pojęcia i rodem z Orwella. (Bardziej niż zazwyczaj) Tak też w Państwa życiu w Polsce i Europie będą się one wydarzać. I tylko spokój nas uratuje" - taki Tweet opublikował dzisiaj dziennikarz Tomasz Sajewicz

Co należy w tym dostrzec i przewidująco zrozumieć? Specjalne prawa, które są łatwe do wprowadzenia w krajach azjatyckich oraz wszystkich dyktaturach, a których na razie nie wprowadzają państwa zachodnie, USA itp. Na czym polega problem? Na tym, że takie prawa wydają się faktycznie potrzebne czasowo, interwencyjnie, aby ratować społeczeństwa przed chorobą, a które, po kryzysie, mogą pozostać nieodwolane lecz zintegrowane jako standardowe części systemów praw.

12.03.2020

Widać, że choroba się rozpowszechnia szybko. Przykładem jest przecież początkowy czas w ChRL. Teraz w Europie zdaje się nabierać takiego rozmachu jak w ChRL. W USA ludzie są testowani dopiero w fazie cieżkich dolegliwości, więc  nie mają danych, a jedynie przypuszczenia. A wszędzie powinni być testowani i kwarantannowani masowo. To tylko pozory, że liczba osób zakażonych nie wzrasta. [Dopisane 15.03.2020: Mało liczne statystyki nie ujawniają także, jaka jest faktyczna ilość chorych w poszczególnych rocznikach. Dzieci i młodzież też chorują, ale łagodnie. Także dorośli chorują, a chodząc swobodnie zarażają starszych oraz chronicznie chorych, dla których to jest bardzo ryzykowne]. Opóźnianie zastosowania drastycznych metod nie uchroni przed pogłębieniem kryzysu gospodarczego, a spowoduje więcej strat i cierpień.

13.02.2020

Z opóźnieniem przynajmniej 2 tygodniowym ruszyły radykalne zmiany organizacyjne w Polsce w związku z epidemią, obejmujące całe państwo. Ludność raczej poczuła ulgę, że wreszcie. Zadziwia zwlekanie Niemiec z użyciem podobnej strategii – dotąd stosowali lokalne przeciwdziałania, a media informowały i uspakajały jednocześnie. Władze Iranu, które początkowo ignorowały wirusa, zastosowały środki radykalne, gdy zachorowania zaczęły się szerzyć także w sferach rządowych. Najdziwniejsze jest niedziałanie władz brytyjskich – ewenement w świecie zachodnim, który raczej chroni ludność, bo przecież potrzebni są pracownicy.

 

14.03.2020

Od ponad 1,5 miesiąca czuję się jak człowiek z przyszłości. Gadam z ludźmi, ale oni nie zdają sobie sprawy z zagrożenia.

W styczniu już czytałem, ale jeszcze bez poczucia tragedii, natomiast 22.01.2020 otrzymałem poniższy emial:
On 2020-01-22 18:43:50, X wrote:
Nowy wirus z Chin. Jest juz w US.
W ciagu najblizszych miesiecy rozkreci sie na wielka skale.
[...]

Zaraz zaczęliśmy robić zakupy. Od 28.01.2020 piszę o wirusie w Internecie, jako o problemie globalnym.

Dopóki epidemia narastała w ChRL, to komuś mogło się zdawać, że, mimo globalnej wioski, to jednak jest daleko od nas. Ale gdy zaczęło być gorąco we Włoszech, to jak ktoś mógł sądzić, że do nas nie doleci. - Znam dużo ludzi nie tylko w Polsce, ale także w Niemczech. - To tak, jakby paliło się w naszym domu, ale w innej części, oddzielonej dwoma pokojami, a tu się gada: spoko, jesteśmy bezpieczni.

Od rodziców i dyrektorów słyszę, że sądzą, że za 2 tygodnie dzieci wróca do szkół itd. Niestety, ale obawiam się, że to potrwa dłużej. Co do dzieci, to jest możliwe, że zostaną z automatu wszystkie klasyfikowane do kolejnej klasy i wróca do szkoły dopiero we wrześniu. Chyba że nastąpi jakieś cudowane zatrzymanie epidemii.

Tak naprawdę, to sytuacja nie wróci do normy przynajmniej przez wiele kolejnych, długich miesięcy. Bo musi się uspokoić na całym(!) świecie - to mowa tylko o epidemii. Peturbacje ekonomiczne, gospodarcze to raczej potrwają dwa lata. Ustalenie nowego porządku do 2028.

Choć w ChRL, po drastycznych środkach, ludzie i firmy powoli(!) wracają do zwykłego biegu życia, to władze centralne wciąż muszą kontrolować cały przepływ ludzi, aby im kolejna epidemia nie wybuchła.

Dotychczasowe podejście UK powoduje, że cała EU będzie długo zagrożona. Rząd UK niczego nie zakazał, niczego nie odwołał. Próbuje się uzyskać tzw. naturalną odporność stada. Jeżeli cokolwiek zostało tam odwołane, to w wyniku inicjatywy organizatorów oddolnych i to takich, na których rząd nie ma jeszcze przymusu prawnego. Może się  zatem okazać, że  UE odgrodzi się od UK sanitarnie i Brexit nabierze szczególnego wymiaru.
 
Zarządzenia władz UK są najsłabsze w świecie zachodnim. UK ma znacznie niższą ilość dziennie stwierdzanych chorych, w porównaniu z UE, tylko pozornie, bo w UK osoba może być testowana (wg. wytycznych rządowych) tylko wtedy, gdy wymaga hospitalizacji i jednoczesnie ma spełniony jeden z następujących punktów:
- zapalenie  płuc
- ostra niewydolność oddechowa
- choroba grypopodobna (gorączka ≥ 37,8 ° C i co najmniej jeden z następujących objawów oddechowych, które muszą mieć ostry początek: uporczywy kaszel (z plwociną lub bez), chrypka, wydzielina lub przekrwienie błonyśluzowej nosa, duszność, ból gardła, świszczący oddech, kichanie)

Inf. na podst:
https://www.gov.uk/government/publications/wuhan-novel-coronavirus-initial-investigation-of-possible-cases/investigation-and-initial-clinical-management-of-possible-cases-of-wuhan-novel-coronavirus-wn-cov-infection#interim-definition-possible-cases

Środowiska naukowe domagają się zmiany tych kryteriów.
https://www.theguardian.com/world/live/2020/mar/14/coronavirus-live-updates-uk-us-australia-italy-europe-school-shutdown-sport-events-cancelled-latest-update-news

Sytuacja na świecie jest poważna i już tragiczna dla tysięcy rodzin. Bez odpowiedzialnego działania wszystkich rządów i każdego człowieka może dojść do globalnego i masowego pogorszenia.
 

Pierwsze efekty blokad są widoczne po 1-2 tygodniach. Najpierw, mimo nawet całkowitych blokad, ilość wzrasta, bo ujawniają się zarażenia sprzed blokady (miasta, państwa), gdy ludzie swobodnie chodzili.

 

16.03.2020


Trzeba praktycznie odróżnić pojęcia. - Osoba zainfekowana to ktoś, kto jest nośnikiem wirusa. Można mieć objawy silne lub słabe. Można być osłabionym i / lub mieć objawy typowe dla przeziębienia czy choroby dróg oddechowych. Można mieć niewielką ilość objawów nietypowych, na co się w zwykłych czasach nie zwracało uwagi lub przechodziło bez problemów.

Spotyka się ludzi, którzy się witają, głaskają psy, siadają na ławkach - to jest niewłaściwe. Trzeba unikać ludzi, zwłaszcza gdy zbliżają się tak, jak za dawnych czasów. Wirusy krążą w powietrzu 1-2 ale nawet do 4,5 metra. Wirusy przeżywają na powierzchniach do 4 dni. W zamkniętych pomieszczeniach wirusy krążą w powietrzu do 3 godzin, o ile nie przybywa nowych - a jak przybywa nowych, to kolejne 3 godziny.

Są ludzie, którzy mają nie tylko psa, ale także np. konia. Trzeba gdzieś dojść czy dojechać i rozsądnie zadbać o zwierzę.

Są ludzie, którzy mają gospodarstwa i muszą poruszać się po ich terenie oraz kontaktować się z dostawcami.

Sa ludzie, którzy pracują w zakładach.

Są kurierzy i inni ruchomi usługodawcy, którzy kontaktują się z duża ilością ludzi i przedmiotów.

Każdy powinien zachowywać się w sposób zminimalizowany.

Spacerowicze i im podobni zwiększają i tak już dużą ilość kontaktów. Jak ktoś potrzebuje ruchu, to niech gimnastykuje się w domu.

Każdy, kto jest chory lub jest choćby potencjalnym nosicielem powinien pozostać w domu. Granica może być płynna, ale decyzje trzeba podejmować ostrożnie, zmniejszając ryzyko.

W skali państw ciagle obserwuje się, że, bez rządowych zakazów opuszczania mieszkań, wiele osób zachowuje się nierozsądnie, mnoży niekonieczne kontakty i w ten sposób naraża siebie oraz innych.

Szef WHO Tedros Adhanom Ghebreyesus: Państwa muszą wprowadzić masowe testowanie. Nie można zwalczać ognia z zawiązanymi oczyma.

Dobrym przykładem jest Korea Pd. Ich statystyki - jak dotąd jedyne obszerne statystyki na świecie - pokazują, że zarażają się osoby w każdym wieku, choć młodzi przechodzą chorobę lżej. - Czemu inne państwa nie ujawniają wszystkich posiadanych statystyk?

Gdy ktoś wyzdrowiał, przestaje być nośnikiem.

 

21.03.2020

Niemiecki expert, professor Christian Drosten szef Charité-Klinik w Berlinie (3 tys łóżek) należy do ekspertów, na których, oprócz Robert Koch Institut, powołuje się rząd niemiecki. Wyraził on przypuszczenie, że w Niemczech umrze być może 280 tys osób z powodu wirusa Sars-CoV-2. Daje to 0,34% z 83 mln mieszkańców. Poniżej link do tekstu:
 https://www.noz.de/deutschland-welt/politik/artikel/2009910/virologe-drosten-es-waere-mit-278-000-corona-todesopfern-zu-rechnen
06.03.2020, 01:00 Uhr
280.000 Tote in Deutschland denkbar
Charité-Virologe Drosten über das Coronavirus: "Wir stehen erst am Anfang"
Von Tobias Schmidt

Jeżeli ta ilość osób umrze w ciągu kilku miesięcy, będzie mocno widoczna, a jeżeli w ciągu lat 2 lub dłużej, to będzie mniej widoczna.

Nie jest jasne, jak tworzone są statystyki. Ukrywali to Chinczycy z ChRL, ukrywają to wszystkie państwa Europy i reszty świata. To jest do wyjaśnienia.  Jeżeli ktoś miał chorobę serca, a dodatkowo wirusa, to czy po śmierci jest liczony jako zmarły z powodu wirusa (stwierdzonego testem), czy jako zmarły z powodu serca? Jeżeli ktoś jest zwyczajnie stary, a stwierdzono u niego wirusa i zmarł, to czy jest  liczony jako zmarły z powodu wirusa czy z powodu starczego wycieńczenia? Nie tylko ilość respiratorow, ale także te rozróżnienia diagnostyczne mają oczywisty wpływ na statystyki umieralności w poszczególnych państwach (i wtedy informacje w mediach).

Statystyka powinna być następująca:
niemowlęta
dzieci
nastolatki
20-30
30-50
50-60
60-70
70 i starsi

A następnie wszystkie te w/w grupy ale z ewentualnym zaznaczeniem jakiejś wcześniejszej choroby chroniczną. Widziałem także statystyki ze względy na płeć, grupę krwi i pewnie jest wiele innych przydatnych rozróżnień.

Dopiero wtedy będzie obywatelom wiadome, kto jest zagrożony, kto umiera oraz czy stosowano maszyny, leki, a kiedyś szczepionki.

Podobnie powinna być publikowana informacja o ilościach i typach testów przeprowadzanych w państwie codziennie oraz o ilościach i typach testów w tych krajach, które powstrzymały impet epidemii. To samo dotyczy ilości, sposobu stosowania i dostępności różnego rodzaju masek.

Również o testach
https://www.biocentury.com/article/304509
https://news.cgtn.com/news/2020-02-15/China-develops-COVID-19-detection-kit-that-delivers-results-in-15-min--O6aPGKuzGo/index.html

W tej chwili wydaje się, że władze niemal wszystkich państw chcą opóźnić rozwój epidemii, licząc, że da się wypraktykować jakieś leki (kwestia tygodni? miesięcy?), a później także szczepionkę (jesień 2021?). Ale z różnym natężeniem i skutkiem.

[Dopisane 22.03.2020:]

Statystyki powinny obejmować nie tylko zmarłych, bo to przecież tylko część informacji. Potrzebne są także, a może przede wszystkim, statystyki osób, które zachorowały i wyzdrowiały. Podobnie w różnych przedziałach wiekowych i stosownie do innych cech, które są przez lekarzy i statystyków wychwytywane (np. miejsce zamieszkania, sposób odżywiania, palenie papierosów).

Powinna działać jakaś sprawna instytucja, która te statystyki będzie tworzyć i udostępniać. Potrzebny jest fachowy i zrozumiały komentarz.

Prasa publikuje dużo pojedynczych informacji, ale brakuje porządkujących obrazów.

Te niejasności prowadzą do niepewności ludzi oraz do używania liczb w celu udowodnienia każdej możliwej tezy, np. jest epidemia / nie ma epidemii / umiera więcej ludzi / umiera w sumie tyle ludzi co zwykle.

Istnieje wiele stron, małych a czasem nawet dość dużych i sprawiających jakby poważne wrażenie, ale nawet jak wejść głębiej, to nie uda się znaleźć, kto jest właścicielem, kto fundatorem, czyli kto płaci, posty nie są podpisane nazwiskami.

Spotkałem np. stronę z domeną org, podającą się za szwajcarską, (politycznie antyzachodnią) na której jest takie zdanie: "media podają, że 797 osób wczoraj zmarło we Włoszech z powodu koronowirusa, a prawidłowe powinno być w mediach podane, że te osoby zmarły z koronowirusem stwierdzonym w organiźmie". - Idąc dalej tym sposobem rozumowania, może się okazać,  że (na innym polu:) prawie nikt nie zmarł na grypę, tylko z wirusem grypy.

A ludzie to czytają, wierzą w to i przekazują dalej. Ludzie nie sprawdzają stron, których czytają. Jeśli im się podoba, to się zgadzają i ślą dalej jako "eskperckie słowa", bo w artykule jest napisane np "włoski lekarz powiedział', albo "szwajcarski lekarz powiedział", choć oczywiście nie podają jego imienia i nazwiska.

Moje zdanie: dopóki nie wiemy, na kim polegać, lepiej być ostrożnym.

Informacje o stanie polskiego systemy epidemiologicznego - zobacz:
Prof. Flisiak: Może w połowie czerwca dzieci będą mogły wrócić do szkół
Dorota Wysocka-Schnepf
19 marca 2020 | 18:13
https://wyborcza.pl/7,82983,25805288,prof-flisiak-moze-w-polowie-czerwca-dzieci-beda-mogly-wrocic.html

 

Podsumowując: braki kadrowe w szpitalach, brak naukowców, ślepota i niewydolnośc z powodu zaniedbań i głupich oszczędności.

[Dopisane 26.03.2020

Warto też posłuchać:
24.0.2020, wykład wirusologa z Uniwersytetu Jagiellońskiego
https://gazetakrakowska.pl/czy-koronawirus-zniknie-co-dalej-z-pandemia-wyklad-profesora-z-krakowa/ar/c1-14875883
https://www.youtube.com/watch?time_continue=4&v=S2_55vbrMec&feature=emb_logo
prof. Krzysztof Pyrć - Koronawirus - Wyklad UJK

Podsumowując: znając historię dawną i najnowszą można się było spodziewać kolejnych epidemii i pandemii. Głupotą będzie nie przygotować się na kolejne.]

* * *

 

Temat spowinowacony: Każdy i słusznie powinien myśleć o swoich prawach i wolności, ale także o chronienie słabszych członków rodzin i społeczeństwa.

Weźmy jaskrawy przykład Włoch. To, co tam się dzieje, może nastąpić w Polsce.

Obecnie codziennie wciąż umiera tyle osób, co i kiedyś przed epidemią z wielu różnych powodow, a dodatkowo umiera ponad 600 osób z powodu koronowirusa. Jednak teraz dodatkowo umiera także wiele innych osób, ktore dotychczas były ratowane, a obecnie brak dla nich respiratorów i innych maszyn, a także miejsc w szpitalu i lekarzy, aby się nimi kompleksowo, a nie tylko doraźnie (i telefonicznie) zająć.

Gdyby Włochy nie wprowadziły żadnych ograniczen, to wiadomo, że zachorowałoby z powodu kornowirusa znacznie więcej osób, a zatem więcej osob wymagałoby hospitalizacji i więcej oby umarło. Teraz do szpitali są przyjmowane wyłącznie osoby, które wymagają takiej opieki, bo mają trudności w oddychaniu. Gdy zwalania się respirator, to ktoś nowy jest podłączany. Jeśliby zachorowało 10x więcej osób (w przypadku gdyby nie było żadnych narzuconych przez władze państwa ograniczen), to 10x więcej osób trafiłoby do szpitali, w tym do tymczasowych, w namiotach - i  być może 10x więcej by umarło, bo przecież nie ma tam 10x więcej respiratorów. Zatem oprócz dotychczasowej codziennej śmiertelności 600, mielibyśmy dodatkowo 6 tys. osób zmarłych. - Już teraz jest problem z kremacją i chowaniem, a co byłoby wtedy? Kopanie koparką wielkich dziur i masowe chowanie?

Jeśli ludzie swobodnie się przemieszczają i nie mają ograniczeń, to roznoszenie wirusa najbardziej dotyka ludzi starszych i z chorobami towarzyszącymi. Ale również lekarzy. Więcej zachoruje, iluś trafi pod respiratory, ale iluś więcej umrze.

Wobec ograniczeń w przyjmowaniu chorych „zwykłych“, nagle nie ma dla nich wystarczającej ilości lekarzy i łóżek w szpitalach – a przecież dotąd zajmowano się tymi przewlekle chorymi, w tym onkologicznymi. Już bez koronowiurusa wzrasta u tych onkologicznych śmiertelność, bo nie mają odpowiedniej opieki lekarskiej. Teraz dodatkowo wzrasta u nich śmiertelność, bo mają większe szanse dodatkowo zachorować z powodu koronowirusa.

Nie będą tak skutecznie jak wcześniej ratowane osoby z wypadków, osoby z atakiem serca, osoby z wylewem itd. - Powód: brak lekarzy, brak respiratorow. Nie zostanie wykonana  odpowiednia ilość zwłaszcza wczesnej  diagnostyki, a więc wiele osob z dużym opóźnieniem dowie się że choruje np. na raka i wtedy już nie da się nic zrobić, itd.

A teraz o łańcuchach dostaw. - Pomyślmy o producenie makaronu. Jest teraz duże zapotrzebowanie, więc produkują na 3 zmiany. Ale - z powodu braku ograniczeń narzuconych przez państwo - może dojść do tego, że duża część załogi mniej więcej jednocześnie zachoruje z powodu koronowirusa. Część z nich będzie musiała zostać w domu, część będzie musiała być hospitalizowana, część umrze. Wtedy może uda się skompletować nie 3, ale 1 zmianę. A zatem grozi ograniczenie dostaw do sklepów. - Gdy zaczyna brakować towaru na półkach, to ludzie zaczynają być bardziej agresywni. - Każdy łańcuch dostaw ma jakieś słabe ogniwo. Weźmy ten z makaronem. Taki producent makaronu może mieć małego dostawcę opakowań. Niech tam starszy właściciel zakładu trafi pod respirator, część kilkuosobowej załogi zachoruje, a żona właściciela czy dziecko nie są wprowadzeni w interes. Mało kto zna hasła i pewne kluczowe rzeczy do uruchomienia produkcji, bo to przecież była tajemnica. A zatem nie dostarczą opakowań do makaronow. Producent makaronu nie zmieni dostawcy opakowań tak od ręki, bo czasy są jakie są. Makaron można wprawdzie produkować, ale nie można zapakować, a więc nie trafi do sklepow. - Mamy również newralgiczne punkty, które mogą zostać zaburzone przez chorujące czy umierające osoby: dostawcy prądu, ciepła, wody.

Mamy mieć zachowaną pełna swobodę? Przecież widać, że dopóki nie ma zakazów, ludzie chodzą po ulicach i parkach oraz odwiedzają się. Wtedy raczej przetrwają najsilniejsi i najsprytniejsi, bo będa potrafili zdobyć jedzenie i przetrwać w ekstremalnych warunkach.

Spotkałem się z głosami, że lepiej oddzielić starych, chorych chronicznie dorosłych i chore dzieci, a reszta niech pracuje i porusza się jak przed epidemią. - Pytanie wtedy: gdzie i z kim mieliby żyć ci słabsi? Uważam, że to niewykonalne. - Istnieje coś takiego jak solidarność, bez której ludzkość by się zezwierzęciła.

Strach jest złym doradcą. Trzeba myśleć. Trzeba ocalić przyszłość. I w sensie zdrowotnym i prawnym. - Przyszłościowo do rozwiązania są takie sprawy, które mają wpływ na choroby oraz siły organizmu, jak ochrona środowiska, nietrujący przemysł, nieprzenoszenie zwierząt egzotycznych poza ich naturalne środowiska (a zwłaszcza kraje i kontynenty). Trzeba wiedzieć nie tylko to, że Chinczycy jedzą zwierzęta, których my nie jemy. Pszczoły Europy są niszczone przez choroby sprowadzonych pszczół egzotycznych. I pamiętajmy, że Indianie w obu Amerykach byli nie tylko zabijani przez przybyłych Europejczyków, ale w dużo większej liczbie wymarli skutkiem chorób, jakimi, odporni na nie Europejczycy, zarazili nieodpornych Indian.

 

* * *

Są jeszcze głosy, że ta epidemia to medialny wymysł. Tym osobom proponuję przetestować tę teorię przez zatrudnienie się jako wolontariusz w szpitalu zakaźnym.

[Dopisane 23.03.2020: Wątpliwości i rozważania, czy ta epidemia jest "prawdziwa", niczego konstruktywnego nie wnoszą, a co najwyżej skłaniają lekkomyślnych do ryzykowania samemu i narażania innych. Trzeba robić to, co podnosi nasze bezpieczeństwo - psychiczne i fizyczne. Nasza psychika lepiej się czuje, gdy widzi perspektywy 30 i 60 letnie, więc myślmy w taki kategoriach czasowych: co wtedy będziemy robić. ]

Kolejny sposób podejścia do tematu polega na użyciu wschodniego słowa karma. Jest to element jednego z typow światopoglądów i należy to uszanować. Przecież, skoro domagamy się, uszanowania praw chrześciajan do wiary i przekonań, to stosuje się to także do innych religii i światopoglądów. Każdy ma prawo myśleć co chce, byle w działaniu nie łamał słusznych praw obowiązujących w państwach. Na pewno pojęcie karmy nie jest tu powodem, aby interpretować życie fatalistycznie, na zasadzie, co ma być, to będzie i nic się na to nie poradzi oraz w oderwaniu od rozsądku i moralności. Wyrażając to językiem systemów karmicznych: aby gromadzić dobrą karmę należy działać moralnie dobrze.
 

22.03.2020


W tym artykule jest wiele rozważań okołomedycznych czy społecznych, ale przecież system gospodarczy jest częścią systemu społecznego, a nie odwrotnie. Oznacza to, że stan społeczeństwa decyduje o stanie gospodarki. A w drugą stronę: gospodarka, jako jeden z rytmów życia społecznego, wpływa na pozostałe dziedziny życia społecznego. Błędne zasady życia społecznego prowadzą do błędnej gospodarki – znamy to z czasów sowieckiego systemu. Oznacza to również, że gospodarka nie jest jakimś systemem, który działa poza, a zwłaszcza ponad moralnością i prawem. Kumulacja wielu błędów prowadzi do kryzysów. Także tzw. liberalny system kapitalistyczny czy socjaldemokratyczny system kapitalistyczny zawierają błędy. W systemie sowieckim działanie klik oraz stosowanie przymusu jest praktyką powszechną i permanentną. Istnieją także państwa kapitalistyczne z politycznym systemem totalitarnym. W systemie kapitalistycznym typu europejskiego czy amerykańskiego działanie klik jest tonowane przez częściowo demokratyczną politykę.

Odkąd mamy epidemię choroby Covid-19, wywołanej przez koronowirus Sars-CoV-2, nastąpiło kilkukrotne załamanie kursów giełdowych i można się spodziewać, że ono będzie postępować, ponieważ nie ma perspektyw na szybkie rozwiązanie sytuacji. Doszło też do zerwania wielu łańcuchów dostaw oraz spodziewane są masowe bankructwa firm. Banki tego typu jak EBC oraz narodowe banki centralne stawiają do dyspozycji kwoty nieograniczone w celu ratowania firm wielkich i małych przed totalnym bankructwem. Można się spodziewać zawieszenia obowiązku płacenia podatków oraz innych opłat (np. czynszów czy innych kosztów stałych), gdy firmy nie działają. Odwlekanie interwencji będzie pogrążać wszystkich tych, którzy finansowo działają just in time, tzn. prowadzą interes z miesiąca na miesiąc bez kryzysowych rezerw i bez możliwości uśpienia interesu. Konieczne jest też zapewnienie przez państwa realnych dochodów ludności, umożliwiających choćby minimalne przeżycie. - Część tych działań została zastosowana już 1-2 miesiące temu w ChRL, a więc w państwie sterowanym ręcznie. - Trzeba sobie jasno zdawać sprawę z tego, że prawa jednostek zostały teraz, wobec epidemii, na jakiś czas zawieszone na całym świecie, nawet jeżeli we wielu państwach trwa fasada demokracji.
 

Nowy system – który ustabilizuje się po kryzysie - albo będzie kapitalizmem w połączeniu z politycznym systemem totalitarnym (jak Rosja, Turcja czy ChRL, a w lepszej wersji: Korea Pd., Singapur, Tajwan, Hongkong itp.), albo ulepszoną wersją europejskiego systemu kapitalistycznego w połączeniu z polityką socjaldemokratyczną (UE i np. Kanada).

 

23.03.2020

Działania w kryzysie oraz działania transformacyjne

Państwa z dzikim systemem kapitalistycznym mogą dopuszczać do wyrzucania ludzi z pracy bez zapewnienia im regularnych środków egzystencji. Typowe rozwiązania kryzysowe w państwach chroniących ludność to: zmienianie umów na pełen etat na umowy na część etatu, zwolnienia masowe z przejściem na bezrobocie. W tych przypadkach państwo powinno zadbać o dochody ludności. Innym sposobem jest upaństwowiania firm, w celu uchronienia ich przed bankructwem, gdy są ważne infrastrukturalnie lub jako siły napędowe gospodarki albo centra innowacyjne. Także wtedy ich pracownicy mogą mieć zmieniane umowy.

Niebezpieczeństwa aktualnej sytuacji polegają na tym, że ludzie mający wolny kapitał mogą skupywać nie tylko rzeczy, ale także papiery czy osłabione firmy, co może prowadzić do koncentracji stanu posiadania w rękach mniejszej ilości właścicieli. To zaś w przyszłości może wzmacniać monopolizm i osłabiać konkurencję, co w efekcie spowalnia postęp techniczny i organizacyjny, na czym cierpi szeroka ludność.

Jeżeli, jak się wydaje, dojdzie do osłabienia splotów globalizacyjnych, to regiony świata z mniejszą ilością ludności będą musiały radykalnie przyspieszać automatyzację i to nie tylko w przemyśle motoryzacyjnym i jemu podobnym. W rolnictwie potrzebne są roboty do mechanicznego czy laserowego zwalczania szkodników i chwastów, ale także do sadzenia i zbiorów. Ochrona zasobów ludzkich i naturalnych wymaga wprowadzenia technologii mniej trujących oraz wprowadzenia technologii oczyszczających już zatrute środowisko.

Nowe zasady gospodarki światowej powinny promować pracę, wynalazczość oraz wyroby solidne i nieszkodliwe dla środowiska. Podstawą tego jest ulepszone wychowanie rodzinne (rozwijające uczucia) oraz edukacja dzieci i młodzieży. Kapitał spekulacyjny, który (zamiast przemysłu i usług) ostatnio generował większość dochodów świata i w efekcie jest jednym z głównych czynników kryzysu, powinien być ukrócony prawnie.

Podobnie zakazane powinny zostać raje podatkowe, ponieważ są jak zbójeckie jaskinie, w których gromadzone są zagrabione zwykłym obywatelom środki. To są bowiem nasze osobiste podatki, które my musimy dodatkowo płacić, zamiast wykorzystać tamte ukradzione.

Trzeba na ten temat myśleć oraz rozmawiać, aby w trakcie działań rozumieć, kto co robi, z jakiego powodu i w jakim celu.



24.03.200

O podawaniu przyczyny śmierci oraz o statystykach. - Opinia lekarza, pneumologa. Imię i nazwisko znane redakcji.

Nie ma jasnych kryteriów w orzekaniu przyczyny śmierci. A tym bardziej w okresie epidemii, czy jak kto woli pandemii, z którą świat się wcześniej nie spotkał.

W pierwszym przypadku,  tj. braku chorób współistniejących - szybki przebieg choroby, spełnione kryterium radiologiczne, laboratoryjne i występowanie znanych objawów klinicznych - nie ma wątpliwości, że przyczyną śmierci jest Covid-19.

Rozterki budzi przypadek z chorobami przewlekłymi, które, w sytuacji zaostrzenia lub progresji, samodzielnie mogłyby spowodować zejście śmiertelne.  W moim odczuciu interpretacja niemiecka, orzekanie o innej przyczynie śmierci niż Covid-19 u osób obciążonych wcześniejszymi, nawet poważnymi chorobami, jest niezrozumiałe. Zawsze powinno się zadać pytanie, a co by było, gdyby nie koronawirus ? Może zmarła osoba żyłaby sobie nadal - kilka miesięcy, a może kilkanaście lat ?

Podobnych wątpliwości jest wiele. Zawsze tam, gdzie trudno jest wyróżnić jedną przyczynę zgonu. Posłużę się przykładem z własnego podwórka. - Pacjent z rakiem płuca w trakcie chemioterapii. Jako efekt uboczny terapii dochodzi do neutropenii, czyli spadku krwinek białych. Pacjenta dopada wirus grypy - potwierdzony badaniem wirusologicznym. Dochodzi do zgonu z powodu zapalenia płuc i serca. - Jak wybrać przyczynę zgonu? Rak? Leczenie raka? Grypa? - Wybrano grypę. - Uzasadnienie: gdyby nie grypa, to pacjent, po kilku dniach obniżonej ilości i jakości białych  krwinek, odbudowałby ich stan, dokończył chemioterapię i możliwe, że wyleczyłby raka.

Ale! Gdyby nie rak, to nie byłoby chemioterapii, neutropenii i człowiek pewnie z powodzeniem poradziłby sobie z wirusem grypy.

A co jeśli zastosowanoby inny zestaw leków chemioterapeutycznych? Może nie wystąpiłoby powikłanie w postaci neutropenii i nawet jeśli zaatakowałby wirus grypy, pacjent zwalczyłby go?

Świat nie jest zero-jedynkowy :) W medycynie, podobnie jak w wielu dziedzinach, często tworzymy definicje, które podlegają dużej zmienności. Pewnie jedną z nich jest definicja przyczyny zgonu.

Trudno przewidzieć los pojedynczej osoby, a dla umierającego człowieka statystyka  raczej nie ma znaczenia. - Ale duża ilość przypadków opisanych w statystykach, daje nam szerszy przegląd sytuacji.

 

25.03.2020

W państwach europejskich działania są prowadzone w różny sposób, najbardziej zdecydowanie w Czechach, gdzie został wprowadzony obowiązek noszenia masek. To, oprócz ograniczenia kontaktów oraz masowych i szybkich testów, wydaje się najbardziej skuteczne. Tak przynajmniej można sądzić po doświadczeniach państw azjatyckich.

Oprócz Czech także Serbia poprosiła o pomoc doradców z ChRL i wprowadziła silne ograniczenia ruchu oraz powszechnie maski.

Czemu Polska i większość krajów europejskich oraz świata nie korzysta z doświadczeń państw azjatyckich?

Dla personelu medycznego to oczywiste: nawet kiepska maska jest lepsza od żadnej maski. Dopóki nie ma powszechnej dostępności do masek wyprodukowanych przemysłowo, to trzeba używać choćby uszytych.

Wg. ChRL aż 30% osób, u których testem stwierdzono wirusa, nie ma objawów, albo ma opóźnione. A zatem ci z wyglądu zdrowi są roznosicielami wirusa. - Tym bardziej każdemu człowiekowi potrzebne są maski, w każdej sytuacji gdy są kontakty, a zwłaszcza w pomieszczeniach.

https://www.scmp.com/news/china/society/article/3076323/third-coronavirus-cases-may-be-silent-carriers-classified

https://bit.ly/39dObht

https://www.sciencemag.org/news/2020/03/coronavirus-cases-have-dropped-sharply-south-korea-whats-secret-its-success

https://www.dw.com/de/ein-drittel-der-coronavirus-f%C3%A4lle-k%C3%B6nnten-stille-tr%C3%A4ger-sein/a-52889979 

 

26.03.2020

W Niemczech pojawiają się oficjalne zalecenia noszenia masek. To jest aktualna wypowiedź prezesa izby lekarskiej. 10 dni temu zalecał je tylko chorym oraz personelowi medycznemu. Można się domyślać, że wzrosły możliwości produkcyjne i dlatego wkrótce także ludność będzie mogła je kupować, a z czasem otrzyma taki obowiązek.

Poinformowano także, że tygodniowo wykonuje się 0,5mln testów. To też prawdopodobnie jest efekt zwiększenia możliwości produkcyjnych, bo tydzień temu były to ilości rzędu tylko kilkudziesięciu tysięcy.

To są 2 przykłady tego, że takie zalecenia medyczne są zmieniane nie dlatego, że wirus stał się bardziej niebezpieczny (bo taki to on był od początku), lecz dlatego, że uruchomiono większą produkcję i dostawy.

Lekarze nie powinni zajmować się polityką, lecz solidnie informować, bo inaczej obniża się ich wiarygodność. A zatem: maski przydatne są dla wszystkich, a z powodu braków były i często nadal są kierowane głównie dla personelu medycznego. Uspakajanie ludności prowadzi do tego, że część ludzi, wierzących telewizji, faktycznie sądzi, że maski nie są przydatne, a wtety narażają siebie i swoje rodziny.

Min. zdrowia Jens Spahn określił dzisiejszą sytuację (40 tys. chorych, 3 tys. nowych dziennie) jako ciszę przed burzą. "Aber noch ist das die Ruhe vor dem Sturm. Keiner kann genau sagen, was in den nächsten Wochen kommt."

Z powodu braków papieru toaletowego wiele osób zaczęło z konieczności używać chusteczek do nosa oraz ręczników papierowych czy wilgotnych chusteczek. Są one jednak obciążeniem dla kanalizacji, ponieważ ich inne włókna nie rozpuszczają się tak dobrze i oprócz zapychania rur mogą prowadzić do przeciążania i uszkadzania przepompowni, a zatem należy je wyrzucać do osobnego kosza.

 

27.03.2020

Od roku 2008 nie zrobiono dla zakłóconej gospodarki ani dla ochrony zatrutego środowiska naturanego nic, co by istotnie wpływało na ratowanie sytacji, a w szczególności nie usunięto źródeł wywołujących pogorszenie. A zatem teraz można się spodziewać odsuniętych skutków, tj. gwałtownego pogorszenia (epidemia jest zapalnikiem), a następnie środków zaradczych na niespotykaną w historii skalę. Jednak nie należy się spodziewać manny z nieba. Niczego takiego w 1930 nie było.


W obecnej sytuacji - nadal tymczasowej - ludzie i firmy kupują tylko to, co konieczne. Niektóre rzeczy są kupowane jako rezerwa. Zakupy konsumpcyjne, jak odzież, wyposażenie domów, turystyka i rozrywka niewirtualna spadły do minimum lub do zera. Niektóre towary nie są dostępne, ponieważ zostały zerwane łańcuchy dostaw. Wiele usług jest już tylko dokańczanych.

Gdy już powszechnie będzie jasne, że w zwykłym biznesie niemal nic nie działa (a zwłaszcza nie nie przynosi "normalnego" dochodu), to powstanie społeczna akceptacja dla środków zaradczych, w tym do zmian zasadniczych, działających w perspektywie lat kilku, kilkunastu i kilkudziesięciu. Pytanie: ile czasu musi minąć i co musi się jeszcze wydarzyć, aby ta akceptacja się pojawiła?

W aspekcie epidemiologicznym można się spodziewać skokowego wzrostu produkcji różnego rodzaju respitarorów oraz testów. Respiratory będą użyte jako pomoc szpitalna, a testy jako pomoc w wykrywaniu setek tysięcy osób zarażonych (bez objawów lub z objawami słabymi albo nietypowymi) i wtedy kwarantowanie ich. W sensie organizacyjnym dotychczasowe działania państw europejskich się nie powiodły, więc można się spodziewać, że będą stosowane działania podobne do państw azjatyckich, ale raczej nie takiego typu jak w ChRL, lecz jak w Korei Pd, Tajwanie, Singapurze, gdzie jest mniej totalitaryzmu, a więcej dyscypliny społecznej i solidaryzmu.

Póki co, największym problemem jest brak politycznej mądrości, odwagi i woli oraz społecznego zrozumienia i przyzwolenia na zasadnicze zmiany. Z historii niestety niemal nie są znane przełomy dokonywane profilaktycznie. Jeżeli i teraz ma się to odbyć podobnie, to grozi nam najpierw pogorszenie. Miejmy nadzieję, że równolegle  będą stosowane środki umożliwiające zwykłe przeżycie (żywność, środki czystości i higieny).

 

29.03.2020

Kogo nie przetestowano, ten nie wie, czy ma wirusa. - Dotychczasowe testy stwierdzają obecność koronowirusa. Trzeba by testować wszystkich i testy ponawiać, aby wiedziec, kto go ma.

Ale gdy już będą wyprodukowane testy na obecność przeciwciał, pojawiających się przy tym wirusie, to będzie można wykrywać, czy ktoś już chorował i ma przynajmniej czasowa odporność.

Wszyscy czekają aż wreszcie udadzą się badania krwi na przeciwciała. Wtedy będzie można sprawdzić kto przeszedł chorobe. Każde panstwo bardzo by chciało to móc testować, aby wysyłać takich bezobjawowo chorująych i ozdrowiałych ludzi do pracy.

Wg badań ChRL 30% osób mających wirusa nie ma objawów. Statystycznie to głównie dzieci i młodziez przechodzą "bezobjawowo", choć często to nie jest tak całkiem bezobjawowo, bo wiele z tych dzieci miało objawy typowe dla innych chorób, np. w postaci zwykłego kataru czy lekkiego przeziębienia.

A zatem, dopóki nie wiemy, że nie jesteśmy nosicielem wirusa, bądźmy ostrożny i nie narażajmy innych.

 

Kwarantowanie rzeczy

Ryzyko infekcji jest trudne do sprecyzowania dla pojedynczej osoby, ale ono oczywiście istnieje i z tego względu zalecana jest ostrożność w działaniu. W sieci dominuje informacja, że wirusy przeżywają do 48 godzin na kartonie, a na plastiku do 72 godzin. Mając to na uwadze najlepiej jest, dostarczane do domu rzeczy odstawiać w osobne miejsca i odczekać  aż minie podany czas. W lodówce można mieć osobną półkę na kwarantowanie nowych opakowań, a dla rzeczy pozalodówkowych jakieś miejsce w mieszkaniu, gdzie przeleżą niedotykane - osobno papierowe, osobno plastik (wszelkie folie). Albo dezynfekować. A po upływie tego czasu rozpakowywać. Wirus nie przetrwa gotowania, więc jedzenie ugotowane jest bezpieczne.

 

O sposobach zdobywania czasu, zanim zostanie wyprodukowana szczepionka.

W Niemczech, odkąd oficjalnie mówiono o epidemii, mówiono że chodzi o jej spowolnienie epidemii.  Teraz niemieckie artykuły o działaniach rządu Korei Pd. w czasie epidemii są już pochwalne, ale z uszczypliwością, bo Niemcy nikogo nie chwalą do końca.

Te dłuższe opisy można  skrócić do tego, że przedstawiane są 3 główne warianty. Chaos -  jak w UK czy USA. Blokada odgórna - jak w ChRL.  Albo, jak w Korei Pd: mniej blokady, ale zgoda obywateli na imienne kontrolowanie ich przez smartfony. Wybór wydaje się oczywisty, bo przecież nikt nie chce tak, jak w ChRL. - Oprócz Korei Pd. chwalony jest zbliżony sposób działania w Singapur. - Ale czy to są na pewno wszystkie warianty, jakie można zastosować?

 

I jeszcze raz o maskach

Maseczka noszona w przestrzeni publicznej nie chroni nas, ale przed nami. Nas chronią maseczki noszone przez wszystkich innych. Zatem sami też je nośmy, aby chronić innych. - Skoro bowiem ludzie zarażają innych, zanim sami mają objawy choroby, to wszyscy powinni nosić maski, czy są zdrowi czy są chorzy, czy wyglądają na zdrowych czy na chorych. - Chyba, że ktoś będzie dostawał codziennie stempel na czoło, że jest przetestowany i zdrowy - to oczywiście żart z tym stemplem (pochodzący z piosenki B. Okudżawy), ale szybkie testy dla codzienie pracujących z dużą ilością kontaktów jak najbardziej by się przydały.

 

Wybory z użyciem listów.

Podczas wyborów 2017 do Bundestagu 28% głosów oddano za pomocą listów. W tym roku, tj. 2020, wybory komunalne w Bawarii (12,6 mln mieszkańców) miały się odbyć tradycyjnie, ale z opcją użycia listów, jednak z powodu epidemii zostały całkowicie zamienione na wybory z użyciem listów. Listy z głosami powinny były być wysyłane do lokali wyborczych najpóźniej 12.03.2020, a więc przynajmniej 3 dni przed terminem wyborów 15.03.2020. Frekwencja wyniosła między 48,9 a 62,8%, podczas gdy 6 lat temu, w wyborach tradycyjnych wyniosła 50%.
https://www.merkur.de/politik/kommunalwahl-bayern-2020-briefwahl-stichwahl-frist-antrag-coronavirus-zr-13352878.html
https://www.focus.de/politik/deutschland/kommunalwahl/kommunalwahl-in-bayern-reine-briefwahl-als-stichwahl-wo-heute-gewaehlt-wird_id_11641898.html
https://www.freistaat.bayern/dokumente/leistung/030642652518
https://www.kommunalwahl2020.bayern.de/index.html#anker 

 

01.04.2020

Od lat piszę o tym, że Polska - od czasu zmiany ustroju - stała się folwarkiem dla zachodnich państw silniejszych gospodarczo, jak kiedyś była folwarkiem dla ZSRR. Jak długo trwa prosperity, dostajemy z Zachodu zlecenia produkcyjne i z tego żyjemy.

Nie mamy własnych ośrodków badawczych, innowacyjnych. Nie mamy polskich wynalazków ani produktów. Nasze dzieci są uczone na posłusznych pracowników i wykonawców.

Teraz widać to jaskrawo. Nie mamy nic własnego. Nie mamy ani silnych łokci, ani góry pieniędzy. W przypadku kryzysu jesteśmy skazani na dary-dostawy z innych państw. Dostaniemy tyle, żeby nasi pracownicy zbytnio nie chorowali i mogli dalej pracować, gdy minie kryzys.

W Poznaniu prezydent Jaśkowiak "przekazał m.in. informacje na temat aktualnych zasobów szpitala miejskiego przy ul. Szwajcarskiej [400 łóżek na potrzeby epidemii]. - Mamy 120 testów, czyli tak naprawdę na półtora dnia. To największy problem, ale w większym stopniu będziemy posiłkować się testami wykonywanymi przez Sanepid, ewentualnie szukali wsparcia Uniwersytetu Medycznego - tłumaczył."

A wg mnie w samej Wielkopolsce potrzebnych jest 10 tys. testów dziennie. Przecież każdy pracownik służby zdrowia powinien być testowany codziennie. Każdy nowy pacjent powinien być testowany. Każdy kto wrócił z zagranicy. Każdy, kto zakończył kwarantannę. Każdy kto zmienia pracę, albo choćby dział. Każdy kto zmienia miejsce zamieszkania. Każdy kto uczestniczy z konieczności w liczniejszym spotkaniu. Każdy, kto ma zawodowo dużo kontaktów. I wielu podobnych.

 

Inne artykuły na temat kryzysu:
https://www.swiatopoglad.kaluski.biz/kryzys.php

 

na górę