ŚWIATOPOGLĄD

Ekologia

Artykuły na tematy ekologiczne

2005-11-29 Kałuski Bogusław
Ekologia. - Część 8. Czyste wody. Regulacja i umowy.
Ziemia planeta ludzi.

Czyste wody

Instrumentarium stymulujące ochroną wód jest lub przynajmniej powinno być mocno rozbudowane. Nakazy i zakazy niech stosują się przede wszystkim do tych, którzy są dostawcami substancji obciążających nasze środowisko. Jednym z celów jest doprowadzenie do takiej sytuacji, która będzie zachęcała przemysł do właściwego zachowania. Weźmy np. opłaty za używanie wody. Jeżeli będą wysokie, zakładom będzie opłacało się stosować takie technologie, które obchodzą się z małą ilością wody lub w których daje się stosować wodę w cyklu zamkniętym.

Jakie są pryncypia? - Wody są częścią składową naszej natury. Służą wszystkim. Każdy może ich używać. Nikt jednak nie powinien używać ich tak, żeby odbywało się to ze szkodą dla innych.

Jeżeli ktoś chce odprowadzać do wód substancje, które nie są ich naturalnymi składnikami, musi najpierw otrzymać zezwolenie stosownych władz.

Ścieki mogą być odprowadzane do zbiorników naturalnych tylko wtedy, gdy poziom składników szkodliwych utrzymany jest na wyznaczonym prawem poziomie.

Jeżeli mamy do czynienia z niebezpiecznymi ściekami, a zostały już opracowane technologie ich neutralizacji i oczyszczania, producent ścieków zobowiązany jest takie technologie stosować.

Wysypiska śmieci, oraz instalacje do przerobu śmieci muszą być tak zaprojektowane, usytuowane i wykonane, żeby ich oddziaływanie nie szkodziło zbiornikom naturalnym.

Każdy, kto odprowadza ścieki, musi za to płacić. Opłata winna być zależna nie tylko od ilości, ale również od stopnia szkodliwości odprowadzanych ścieków.

Powinno być dozwolone stosowanie tylko takich środków piorących i czyszczących, które nie są szkodliwe dla środowiska. Niezwykle ważne jest również stosowanie się do instrukcji używania tychże środków.

Konieczne jest rozwinięcie kompleksowego prawodawstwa dotyczącego chemikalii, postępowania w razie wypadków z chemikaliami, stosowania środków ochrony roślin oraz ochrony mórz. Prawa te mają mieć na uwadze dobro człowieka i równowagę naturalnego środowiska.

Ogólnie rzecz biorąc jest mało sensownym wydawanie przepisów o dopuszczalnych poziomach zawartości substancji szkodliwych w ściekach. Rzecz należy zwalczać już u źródeł, to jest zakazując produkcji tych substancji. Nie jest rzecz bowiem w paleniu papierosów z filtrem, lecz w tym by w ogóle nie palić. Przy dzisiejszym stanie techniki zwykle istnieją możliwości stosowania środków zastępczych, nieszkodliwych dla środowiska. Świetnym przykładem są proszki do prania. Szkodliwe fosfaty są już dziś zastępowane nieszkodliwym zeolitem, a z czasem pojawi się pewnie coś jeszcze lepszego.

Wielkiego starania wymagają też budowane obecnie składowiska śmieci. Doświadczenie ostatnich kilkudziesięciu lat wykazało, że mnóstwo małych wysypisk wykonanych zostało niedokładnie. Wiele z nich zostało zapełnionych i nie jest już eksploatowanych. Jednak na skutek nieszczelności stanowią zagrożenie większe niż niejeden przemysłowy gigant.

Bez współpracy międzynarodowej nie zajdziemy daleko

Woda i powietrze nie wiedzą, co to granice. Rzeki przepływają przez wiele krajów. Dorzecze Odry leży w dwóch krajach, Ren przepływa przez 4 kraje, Dunaj przez 8. Powietrze transportuje trujące substancje wokół całej Ziemi, aż sobie „gdzieś tam” spadną. W regionach rolniczych padają deszcze, których trujący ładunek pochodzi niewątpliwie z regionów przemysłowych. Do miast trafiają substacje używane przez rolników w zasadzie na całym świecie. Współpraca międzynarodowa jest więc konieczna. Wysiłki jednego tylko państwa są daremne. Obywatele wszystkich krajów muszą działać w tym wypadku wspólnie. Konieczne są międzynarodowe umowy.

Tak dzieje się np. w Unii Europejskiej. Istnieją wspólne regulacje dotyczące poziomu rtęci, kadmu, DDT, chloroformu, czterochlorku węgla, pięciochlorku fenolu i innych substancji w ściekach odprowadzanych do rzek. To samo dotyczy środków aktywnych w proszkach do prania. Planuje się rozciągnięcie takich umów na ścieki komunalne.

Ochrona rzek wykazuje konieczność międzynarodowej współpracy. Przykładem niech będzie Międzynarodowa Komisja Ochrony Renu. W jej skład wchodzą Niemcy, Szwajcaria, Francja, Holandia i Luksemburg, a także UE jako organizacja. W roku 1987 powstał program, którego sygnatariusze zobowiązali się do roku 1998 zmniejszyć ilość wpuszczanych do Renu ścieków o połowę.

Następny taki program powstał dla rzeki Łaby (Elby). Celem perspektywicznym jest oczyszczenie dorzecza, przywrócenie równowagi ekologicznej, a także ochrona Morza Północnego, do którego Łabą wpadają miliony ton ścieków. W wodach Łaby mają znowu żyć ryby, a nawet ma się ona nadawać do picia.

Również Odra doczeka się takiego programu. Członkowie komisji to Niemcy, Polska, Czechy i UE jako organizacja.

Zawarto również parę porozumień w sprawie ochrony mórz. Są to np. Porozumienie o Współpracy w Zapobieganiu Zanieczyszczeniom Produktami Ropopochodnymi (tzw. Porozumienie Bońskie), Porozumienie o Zapobieganiu Zanieczyszczeniom Mórz przez Odpadki ze Statków i Samolotów (porozumienie z Oslo i Londynu) czy wreszcie Porozumienie o Zapobieganiu Zanieczyszczania Mórz Ściekami i Odpadami z Lądów (tzw. Porozumienie Paryskie). - Już same nazwy tych porozumień wskazują jak bardzo kompleksowa jest to problematyka.

Tempo wprowadzanych regulacji zależy od stanu świadomości społeczeństw. O tego, jaką wiedzę otzymują dzieci w szkołach i na jakie partie potem, jako dorośli, głosują. Są to procesy długofalowe, jednak w naszej części świata sytuacja pod tym względem wyraźnie poprawia się. 

c.d.n.

1 2 3 4 5 6 7 8 9 10

Bogusław Kałuski 1993 i 08.05.2005 


na górę